Właśnie nakarmiłem pająki, ale dziwne to było karmienie. W
większości albo nie chciały jeść, albo wykazały się taką nieudolnością w
polowaniu, że żal było patrzeć. Nie wiem, niskie ciśnienie dzisiaj czy co? ;)
N. chromatus trzy albo cztery razy podchodził do drewno jada
i już myślałem że się za niego zabierze, a on za każdym razem odpuszczał. Tak
jakby go straszył, żeby sobie poszedł gdzie indziej. Nie jadł nic już od
dłuższego czasu, więc może będzie liniał. Pożyjemy, zobaczymy.
G. pulchripes, z kolei tak się zabierał za drewno jada, że
ten mu się pod nosem zakopał w podłoże. Próbowałem się do niego dokopać, ale
nic z tego, zakopał się głęboko i to mnie trochę martwi. Jak nie wyjdzie w
najbliższym czasie to chyba przekopię całe terrarium, żeby go wyjąć. Jeszcze mi
tam gdzieś zdechnie i zapleśnieje, albo uszkodzi pająka podczas linienia… Najlepsze,
że w czasie grzebania za drewno jadem pająk zaczął się stawiać – chyba pierwszy
raz w życiu mu się to zdarzyło. Ale cóż, w sumie nci dziwnego, przemodelowałem
mu radykalnie cały domek, kto by się nie wkurzył… W ramach rekompensaty podałem mu turka którego
ochoczo schrupał. Ale na drugiego już nie miał ochoty;)
H. gigas też dostał turka,
ale niestety nie zainteresował się nim, bo łazi on cały czas po tych
podziemnych korytarzach. Mam nadzieję, że zechce wyleźć w końcu na
powierzchnię, bo tam pod ziemią nie mam szansy go dostać, a zostawiać na dłużej
też nie mam ochoty…
B. vagans również dostała turka, ale tylko go ubiła i zostawiła.
Na razie sobie leży, zobaczymy, jak się nie zainteresuje to trzeba będzie
zabrać trupka.
Trzeba też wspomnieć o „tańcu” jaki odstawił samiec A.
ganiculata z drewnojadem. Naprawdę wyglądało to ciekawie. Chwycił larwę nie centralnie
tylko przy końcu, wskutek czego ofiara miała możliwość wicia się na wszystkie strony
i zmusiła tym samym pająka do obracania się z nią w kółko. A że byłą dość
mocna, to chwilę to trwało. Istny taniec śmierci :-D
Na koniec wspomnę, że wyliniała mi Lasiodora, teraz to już
będzie L10. Na razie trudno ocenić przyrost bo siedzi skulona w kącie ale chyba
urosła, i nabrała pięknej czarnej barwy z jaśniejszymi fragmentami w stawach. Z
czasem pewnie znowu zbrązowieje, bo tak było po każdej poprzedniej wylince..
ps. Rozwiązał się problem z zakopanym drewnojadem - dziś rano (23.05) z ukontentowaniem stwierdziłem, że G. pulchripes coś wcina. Po bliższych oględzinach okazało się, że to zaginiony drewnojad. Pewnie wylazł gdzieś na powierzchnię i tam go pająk dopadł.
ps. Rozwiązał się problem z zakopanym drewnojadem - dziś rano (23.05) z ukontentowaniem stwierdziłem, że G. pulchripes coś wcina. Po bliższych oględzinach okazało się, że to zaginiony drewnojad. Pewnie wylazł gdzieś na powierzchnię i tam go pająk dopadł.