Obrodziło u mnie ostatnio wylinkami. Parę dni temu wyliniał
samiec A. geniculata oraz B. vagans na L7 (najprawdopodobniej), natomiast dziś
istny wysyp wylinek. Kolejno awansowały P. Cambridgei na L9, Ch. Huahini na L7,
H. gigas na L6 oraz C. marshalli. Z tym ostatnim pajunem popełniłem błąd bo
wrzuciłem drewnojada zanim się zorientowałem że pajun przeszedł wylinkę – tak
zapajeczynował swoje korytarze, że pomimo tego iż Ida koło ściany pojemnika, to
nic wewnątrz nie widać. Na szczęście udało mi się we miarę bezinwazyjnie, tj.
nie niszcząc nory, wyciągnąć karmówkę.
Druga grupa pajuów rozpoczęła natomiast wykopki. Tu
wspomnieć należy o kędziorze (myślałem, że będzie liniał, a tu niespodzianka –
zjadł dziś turka), samica A. geniculata oraz N. chromatus. Ten ostatnio mnie
najbardziej zaskoczył, bo nic dotąd nie kopał, jako jedyny w mojej hodowli. A
tu nagle przez jedną noc usypał kopiec w rogu terrarium, zasypał ziemią
doniczkę która mu służyła z kryjówkę, nawet zaciągnłą tam miskę na wodę, którą
mu zostawiłem. Nawiasem mówiąc, chyba zrezygnuję z tych misek, skoro pająki nie
chca z nioch korzystać, tylko ciągle je wywracają, zasypują ziemia, abo jak
cerata – wykorzystują w budowie wejścia do nory…
A poniżej dwie fotki mojego kędziora:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz