czwartek, 5 stycznia 2017

Wieści z hodowli



Czas napisać parę słów co nowego u mnie w hodowli ;) Przede wszystkim – powiększyła się liczebnie. Przedwczoraj przyszły do mnie dwa małe (L2) osobniki gatunku Poecilotheria regalis. Jeden z nich dał mały pokaz swojej szybkości. Błyskawicznie wyskoczył mi na rękę i pobiegł gdzieś w okolice szyi. Byłem na to przygotowany, więc mnie to nie zaskoczyło. Raczej ucieszyło, że po podróży z drugiego końca kraju jest tak żwawy i witalny. Drugi pajączek który przyszedł jest ciut mniejszy i jakby nieco spokojniejszy, ale też widać, że nic mu nie dolega. Spora w tym zasługa naprawdę imponującego pakowania, które z zapasem zabezpieczyło pająki przed niskimi temperaturami, a także – o dziwo – szybkiej dostawy przesyłki przez pocztę. Wczoraj wieczorem podałem pająkom po mączniku (wiem, ciut za duże, ale nic mniejszego aktualnie nie mam) ale jak na razie żaden się nie skusił. Może apetyt przyjdzie później :)
Co do innych moich pająków, to C. marshalli i B. smithi chyba się szykują do wylinek, bo ta pierwsza zabunkrowała się w norze i nie wychodzi nawet na karmienie już od dłuższego czasu, a druga też nic już od dawna nie chce jeść. Do tego – o dziwo – zaczyna się stawiać! Podobnie L. parahybana – na co dzień straszny głodomór, a ostatnio pości. Wyliniał za to H. sanguiniceps, sporo urósł, ale dalej z niego taki wariat jak dotychczas. Jak tylko dotknę pojemnika, zaczyna biegać w kółko jak oszalały. Pajęcze ADHD ;)  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz