piątek, 17 czerwca 2016

Rozterki G. pulchripes ;-)



Nie sądziłem że którykolwiek pająk mnie kiedykolwiek zirytuje, ale jak widzę co ostatnio wyczynia G. pulchripes, to naprawdę ciężko się nie zdenerwować. Otóż ptasznik ów… zapomniał jak się atakuje karmówkę :-P Pochodzi, jakby chciał zaatakować, ale niech tylko drewnojad się poruszy, to pająk odskakuje. Przymierza się, już prawie ma larwę pod kłami, i nagle odstępuje. I tak parę razy. Nie jest to chyba zwykłą głodówka przed wylinką, bo w takiej sytuacji pająki na ogół albo ignorują karmówkę, albo wręcz uciekają przed nią. A ten jakby chciał atakować, tylko nie wie jak to zrobić. A wcześniej (mniej więcej do końca maja) jakoś nie miał takich zawahań i wcinał wszystko jak leci. Cóż, może jestem po prostu świadkiem jednej z legendarnych już głodówek tego gatunku… 
Reszta towarzystwa (zwłaszcza L. parahybana. P. cambridgei i N. chromatus) nie ma takich rozterek i atakuje wszystko co się rusza. I to mnie cieszy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz